poniedziałek, 30 września 2013

Spowiedź w rytmie Toto

Siedzę i wzdycham po długim dniu, że jakoś tak ciemno już, a żarówki przepaliły się dwie.
Nic to, zespołem tegorocznej jesieni mianuję Toto. Nie do znudzenia, nie do skategoryzowania te werble w moim ciele, gdy ich słucham :)

Nieustannie zbliżam się do dnia wielkiej filtracji
jestem gotowa unieść ciężar zdarzeń, słów i myśli

          zaliczony szczebel wysokiej drabiny

ocknęłam się  w chaosie - poczułam, że muszę odejść
wygiąć się w nienaturalne kształty, które były niegdyś mną
że muszę z powrotem przybrać swoją postać
bo, choć przykro mi, byłam oszustką

         szczebel za szczeblem w odległy świat

nocami przekraczałam granice, by odnaleźć siebie
musiałam zaznać wszystkiego i przekonać się, że jest niczym
niczym i nikim, kto wart byłby wieczności

         zaliczam szczeble do blasku słońca

dzień dobry, to ja
wyszłam z piwnicy, w której jest wygodne dno
przyznaję się do winy i wyciągam rękę na zgodę
dobrze jest znów zobaczyć twarze ludzi przepełnionych miłością
usłyszeć prawdę w słowach, które przez lata były kłamstwem

biorę głęboki oddech
wyznałam wszystkie grzechy
powróciła biała kartka nowych szans

Tototototototo

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz