I cieszyć się, że da się umknąć sztuczności świątecznej miłości.
Pozdrawiam tych, którzy kochają prawdziwie i nie chodzą od dwóch tygodni znerwicowani "magią świąt".
Wyzwolona od świątecznej gorączki, spokojna Mo vel Gizelle :)
Peace<3
Możemy się zamknąć w sobie
przecież m o ż e m y
bo gdy staniemy się otwartą bramą
czy nie zniknie możliwość bycia w odosobnieniu?
a na odwrót?
i co jest gorsze:
być samotnym pośród tłumu
czy kochać będąc w oddali
pielęgnując swoje sam na sam
marzyć o wielkiej rodzinie
nie dając jej szansy powstać?
Zapadam na odizolowanie
zazwyczaj z bezsilności
wyrzucam się z licznych zgromadzeń
wolna od uśmiechu
od miłych słów w zanadrzu
z błyskiem w oku
pieszczę wzrokiem ścianę
po tygodniu wychodzę z siebie
mam już ochotę na wymuszone komplementy
czuję w nich smak nadziei
i choć nadal nie wiem
czy wolę ludzi czy siebie
wciąż nie umiem
jednoznacznie
określić
tęsknoty
ale wdzięczna dziękuję aniołom
za wyrozumiałość
Dziś jest dzień samotności, odpoczynku od wyostrzonej czujności. Najlepiej.