wtorek, 5 marca 2013

Apeiron

Czyż nie wszystko ma swój kres?
Nasze złudzenia?
Niekiedy przekształcają się w substytuty i trwają, aż nie wykryjemy ich niedoskonałości.
Zmęczeni odkrywamy swoją słabość.

Wiszę na ścianie
ukrzyżowana
nie ma znaczenia godzina
każda jest policzona
znam ją
zegar wisi prostopadle
minęła piąta
zaraz wróci
zdejmie mnie
żebym dopełniła
swój codzienny krzyż


I czekamy.
Nie wiedząc nawet na co.
Nie umiemy nazwać swoich pragnień.
Chcemy zmian, ale nie wiemy, w którym kierunku...
Wciąż zawiedzeni, zbieramy w sobie odwagę do powstania.

Nie wyczekuj go
może wcale go nie ma
ten moment istnieje tylko w twojej głowie
ustawiłeś alarm
stoisz na baczność
wszędzie podejrzliwość
znaki zapytania
gonitwa za zwiędłymi myślami
przechodzi w rozdrażnienie
i marazm
brak woli walki
i znudzenie
myśl o przegranej
o końcu
bo przecież musi przyjść
 
lecz wywołany przyjdzie nie w porę

Where is the missing piece???


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz