Nic się nie dzieje przypadkowo, wierzę w to.
Wszystko ma swój cel.
Część z Was zapewne wie, że niedawno przeorganizowałam swoją codzienność i dałam 2013-mu szczególne zadanie wprowadzenia zmian. Nie wyznaczyłam kierunku, poprosiłam tylko o gamę kolorowych uczuć – chcę na nowo cieszyć się moją Wędrówką! ;)
I spotykam na swojej drodze cudownych ludzi, z radością przyjmuję każdą spędzoną z nimi chwilę. Mam nadzieję, że kiedyś zdołam wyrazić swoją wdzięczność :*
Skakało po pajęczynach dzikich
zapędów
moje serce
to dla niego przeznaczenie zmieniło
kierunek
chwyciło wiatr w żagle
krzyczało
że odtąd sobie sterem
dość już słodkiej litości
I nagle
zapaliły się latarnie nocnego wytchnienia
można by się udać w głąb siebie
można by wyostrzyć zmysły
przygaszam nastrojowo oddech
to chwila przywoływania ciebie
modlitwa
po omacku wypełnia ciszę
przebija się przez moją
nieśmiałość
możesz wyczekiwać, nie odejdę
zaryzykuję utratę równowagi
minut kilka
czy potrzymasz mnie za rękę?
nie obawiaj się starości
może nie jest nam pisana
Zataczaliśmy krąg, czy wiesz?
A teraz usłysz to
mianowałam cię kapitanem
Gdy tylko wypuściłam Keatona Hensona, wpadł z wizytą Sting. Macie ochotę? Wrzucam The Best of 25
Years – wspaniale działa na zmysły ;)
A dla tych, którzy pragną się zrelaksować, TOURIST from
London.
Udanego wieczoru Wędrowcy! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz