niedziela, 28 kwietnia 2013

Czas zmierzyć się z wiarą w człowieka...

kiedy przyjdzie mi uwierzyć w ciebie
tak, jak wierzę w swego brata
czy zapali się ogień miłości?

czy pokocham cię
zbiorze cech bezromantycznych
płaska ideo w depresyjnym oddechu
stoisz w zwartym ciele
całkiem dobrze mi z tym widokiem 

kazali walczyć o indywidualizm
a ciągnąć za sobą tłumy
młodszym pokoleniom zaszczepić w genach
nakarmić ich oryginalnością
niech się cieszą dobytkiem nie tak starych czasów
korzystają z dorobku altruistów
karmią ego ich bohaterstwem
nie zrozumieją
głowa zbyt mała na wyjście z cienia


czas zmierzyć się z wiarą w człowieka   

 DETEKTIVBYRAN!
Odkrycie, które mnie totalnie pochłonęło, a wszystko dzięki Alicji :*
Skończyłam czytać "Kafkę na morzem" (Haruki Murakami) i jedno jest pewne w swojej niepewności - muszę mieć własny egzemplarz! :)
     

środa, 24 kwietnia 2013

Różowe pukanie radości



Elektronicznie dziś.


Im cieplej, tym chętniej; budzę się energicznie, rozpalam w sobie milion idei.
Powietrze mnie podsyca, rozróżniam jego temperaturę po zapachu :)
Dziecięca radość puka różowo, cieszy mnie znów słowo!

Od kilku dni wstaję rano z niecierpliwością usłyszenia tych dźwięków.
Może to tęsknota za morzem? ;)


wtorek, 23 kwietnia 2013

Blada malarka




Hugo Urlacher - La Sonadora (Woman Dreamer) http://www.urlacherarte.com/


miał szansę

pokazać się

zdjąć płaszcz
obnażyć

zeskrobać czarną farbę

błagać o litość



pomalowałaby go na nowo

(robiła to tak wiele razy w swej głowie)

był jasny, czysty – usprawiedliwiony

uczyła się, że nie ma plam

że kolorowe jest jego oblicze



gotowa zawsze i wszędzie iść za nim

gdy wszyscy już stracili nadzieję


wybrał błądzenie w zdradliwej mgle

skażone powietrze

wolał ją stracić

uznał, że nie jest godzien czerwieni



dodaje pigmentu wyblakłej skórze

szkoda miłości – bezwarunkowa była


... he sido todo, soy yo
... soy la sonadora

Pięknie skompilowane prace Artysty:

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Jasność w ciemności



Testowałam siebie 
na frontach wojny domowej
polem rażenia było jego światło.
Zawładnął mną promień szeroki.
Zawstydził się za mnie mój cień.
Zdradzony i zaniedbany.

Ależ spadło mi niebo na kark!
Święte jarzmo!

Minął czas właściwy mi
w świetle księżyca rozmyślaniom nie ma końca
teraźniejszość nie jest wyrocznią
MOŻNA ZAWRÓCIĆ
wygrać jeszcze jedną bitwę
lub przeprosić za zwycięstwo
podać sobie dłonie
każdy akt odbyć świadomie
nie zaprzepaścić swojej przytomności
odświętnie zapomnieć

Jasność w ciemności
bunt przeciw rozwiązłości tego świata
znajdę ją w sobie.


No i wydało się na czyją cześć nazwałam moje Geranium graveolens Hermanem ;)




środa, 17 kwietnia 2013

Ciasteczka dla Wędrowców


Na prośbę Ani i z powodu radości z odzyskania Limuzyna (mój rower :)) podzielę się dziś przepisem na zdrowe, owsiane, pieczone placko-ciastka. Opis tak długi, bo w zależności od tego co do nich dodam, wychodzi ciastko lub placek. Proste i szybkie - idealne na śniadanie!

I uprzedzam pytania - nie, nie prowadzę bloga kulinarnego! To jedynie zdobyczne przepisy, które towarzyszą mi w mojej Wędrówce ;) I są dziecinnie proste, dlatego uważam, że należy je rozpowszechnić!

PŁATKI OWSIANE - 200g - rozdrobnione w blenderze lub zmiksowane ręcznym blenderem
OWOCE: jabłko, banan, kiwi lub co tam macie akurat - 2 sztuki
DO WYBORU (100g w sumie):
- otręby
- rodzynki / śliwki / daktyle / morele  - w każdym razie jakieś suszone owoce, które dodadzą słodyczy
- migdały / orzechy
- pestki dyni / słonecznika
- wiórki kokosowe
- cynamon
itp.

1. Do płatków dodajemy starte owoce (lub drobno pokrojone - ważne, żeby puściły sok i połączyły się z płatkami - jeśli mają mało soku to można dodać odrobinę wody). Odpowiednia konsystencja jest wtedy, gdy masa się klei.
2. Do masy dodajemy resztę.
3. Wykładamy mokrą łyżką na blachę wyłożoną papierem i dowolnie formujemy
4. Pieczemy ok. 30 minut w temp. 150 st.

Jakkolwiek je zrobicie, zawsze coś wyjdzie i to coś smacznego:) dlatego je lubię :)


niedziela, 14 kwietnia 2013

Wkręcam oko w spiralę myśli





Mam dzisiaj humor, którego lepiej, żeby świat nie widział… 

Wielu wiosen nie pamiętam
część z nich pogrzebałam
jeszcze więcej umarło ze zgryzoty
mijam krzyż
 
Ktoś zadeptał ślady moich stóp
nie znam dat i imion
może mijam na ulicy przyjaciela
oczy widzą pod innym kątem

Wszystkie drzwi szczelnie zamknęłam
nie pamiętam też dlaczego
kurczowo trzymam się piasku w klepsydrze
cel niezbyt wyraźnie zarysowany

Chcę dotknąć siebie sprzed lat
wkręcam oko w spiralę myśli
gdy jest zamknięte
chowam się w otwarty hałas

Nie ma w tym nic ze mnie!

Fakty - bez mojej obecności
przebłyski – iskry cierpień i radości

Tak się czuję, pomyślałbyś?

Innym razem milcz.


If I can't be my own
I'd feel better dead


Tak, zdecydowanie różowy kolor poprawia mi nastrój :)

czwartek, 11 kwietnia 2013

Hummus

Ha! Wyszło słońce i pomimo doskwierającego braku czasu, postanowiłam w końcu podzielić się z Wami przepisem na klasyczny hummus. Smacznego! :)

1 puszkę ciecierzycy zmiksować w blenderze na gładką masę.

Dodać:

*4 łyżki zmielonego sezamu (lub 3 łyżki pasty tahini)
*1/2 szklanki oliwy z oliwek
*3 łyżki soku z cytryny
*2 zmiażdżone ząbki czosnku
*sól do smaku (plus dowolne przyprawy wedle uznania)
Miksować przez kilka minut i gotowe!

Zdaję sobie sprawę, że w innych przepisach znajdziecie o połowę mniej oliwy, ale wyznaję zasadę, że tłuszcz jest dla nas pożyteczny (a już szczególnie extra vergine) i to nie on odpowiada za nasze kiepskie samopoczucie (zdrowotne czy też wagowe), a nieszczęsne węglowodany.

Ja zakładam moje trampki i wracam do pracy ;) a wieczorem może znajdę wenę do pisania...
Jest coraz cieplej!!! :D

środa, 10 kwietnia 2013

Czy musimy być na ty?

Bardzo dziś do mnie przemawiają poniższe słowa Agnieszki Osieckiej. Jakby wyszły z mojej głowy. Wiersz przypomniany dzięki Chwila poezji:

Czy musimy być na ty? Nie najlepszy jest to plan. Zobacz, jak to ładnie brzmi: stare słowa –pani, pan.

Nie mówiłeś do mnie ty, gdy przybiegłeś kiedyś sam i gdy ja szepnęłam ci: Proszę zostać, zmoknie pan.

Mówię – zostaw,  mówię – przynieś, mówię – wpadnij dziś po kinie. Czy nie ładniej było dawniej mówić: Kiedy znów pan wpadnie?

Nie musimy być na ty, tak jak drzewem nie jest ptak, drzewo pyta: Czy pan śpi?, a ptak na to: nie lub tak.. 

Mój telefon milczy, milczy,
nie masz czasu ani, ani. Czyby było tak najmilszy, gdybyś mówił do mnie – pani? 

Czy musimy być na ty? Nie najlepszy był to plan. Proponuję, by przez łzy znów powtórzyć: pani, pan.
 

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

O tym złym, a może nie?



Don’t break character, you’ve got a lot of heart
Is this real or just a dream?,
Rise up like the sun, labour till the work is done.




Słowo
kłamstwo za kłamstwem
przekształcanie wartości
ty przeciw mnie
ja przeciw słowu.
Zwycięstwo wiary w sens
cud prawdy?

Jakież to ogromne poświęcenie
być złym
ofiara złożona potomnym, historii
obciążenie za życia
wyrok przedśmiertny
wystawienie się na łaskę sumień.

Spore wyrzeczenie
doceń.

niedziela, 7 kwietnia 2013

I'm gonna feel good! :)))

Się dzieje dzieje dzieje!!! Otworzyłam oczy, otworzyłam okno, Herman (Geranium graveolens) poruszony rozsiał zapach w całym pokoju. Nieśmiałe słońce zagląda do wnętrza, osiada na moich białych ścianach.
Piękny dniu, witaj!




Smutno mi
skowronek jednak śpiewa fałszywie
szczerość to tylko zakamuflowana próba sił
i nawet wrażliwość nie usprawiedliwia!
Nawet świadomość posiadania wolnego serca!

Ty rusałką mogłaś być
niewinnie stąpać po grzesznych chodnikach
przy bataliach gniewnych ludzi
tryskałabyś magicznym promieniem zgody

Czy musiał zdrapać z ciebie wianek
przyłożyć do swojej barbarzyńskiej zbroi
nikczemnie uzależnić cię od swoich rzadkich słów
i kołysać miarowo w niepewnych ramionach?

Wróć dostojnie
ze swoim łukiem przy boku
z pojednawczym powiek drżeniem
wróć!

Tyś zaklętą swoich prawd orędowniczką
nie dotknie cię świata płaszcz zmurszały!

Gdy twarda dłoń chwyci twe korzenie
wbijesz strzałę w jej haniebne zakusy!

Nikt cię nie uwięzi w kamiennej twierdzy
będziesz zawsze czuć do utraty tchu!

To JA.
Fundamentalna. Najistotniejsza.
Ja - dla mnie.


They said it was leaving me,
The magic was leaving me,
I don’t think so,
I don’t think so! 

I DON'T THINK SO!


1 2 3 4

Wprawdzie Duchy otoczyły mnie nocną porą, ale poczułam przypływ wiosennej? energii. Tak, noc jest dla mnie nadzwyczaj łaskawa :) ktoś pewnie powie, że w końcu na wesoło zagrałam ;)

www.czasimy.xorg.pl

  1. nie mieć nic i mieć wszystko
  2. chwytać to, co na pozór nieistotne, a naprawdę ważne
  3. spowalniać miłość, by wystarczyła na dłużej
  4. łapczywie pragnąć i nie otrzymywać zbyt wiele na raz
  5. rozdrabniać ból i czuć spadek ciężaru
  6. rozdawać uśmiech i dzielić radość życia
  7. chodzić boso i naturalnie przenikać do wieczności
  8. gryźć statystyki i widzieć wyraźnie swą niezwykłość
  9. prostotą biczować kicz – wyć do księżyca z żalu
  10. łapać się pod boki i żarliwie kręcić płaskim myśleniem
  11. uderzać rytmicznie w pierś za grzechy zaniechania
  12. oglądać twarze stare, kochane, zatęsknić prawdziwie    
  13. ...
to cenne  
mieć czas i z niego skorzystać 
nie zapomnieć pamiętać


Dobranoc Przyjaciele :*

sobota, 6 kwietnia 2013

...and never trust nobody again

I oto jestem :) trzymam wysoko głowę, przestałam się garbić - sukces! Cały tydzień walczyłam z wiatrakami, wybaczcie brak nowych postów, nadrabiam.

Znalazłeś mnie
panią przelewającej się czary goryczy
posłodziłeś pięć dni
niezliczone noce
rozanieliłam spojrzenie

Zakleszczonym strachem dotykasz mojej wargi
czuję jego lodowatą panikę
nim zostawisz mnie z naiwną nadzieją
powiedz
ile godzin obmyślałeś pułapkę?

Nie każde słowo jest lekkie
niektóre kamieniem
kilka stopni, kilka kroków
fikcja dosięga szyderczym uśmiechem
spłoszona ufność płacze wciśnięta w kąt

Próżnia serca odbija się echem
gwiżdżę, by wypełnić ciszę
łapię się dźwięków nie dbając o ich jakość
niech powstanie szum
w głowie nie stukają alfabety

Niekiedy warto przemilczeć jeden wers.

Fall in love, probably fly on a plane
...
Fall in love and never trust nobody again


Faithless towarzyszy mi od dawna, dzielę się z Wami jednym z moich ulubionych koncertów z Londynu (jak dobrze, że jest YouTube!;)) Witaj leniwa soboto! :D