niedziela, 22 grudnia 2013

seria pytań bez odpowiedzi

Dwa dni do Wigilii, można jeszcze być w ciszy, jeszcze się zapatrzeć w siebie, spokojnie przełykać każdy łyk życiodajnej wody, zamyślić się nie tłumacząc nikomu po co. 
I cieszyć się, że da się umknąć sztuczności świątecznej miłości.
Pozdrawiam tych, którzy kochają prawdziwie i nie chodzą od dwóch tygodni znerwicowani "magią świąt".
Wyzwolona od świątecznej gorączki, spokojna Mo vel Gizelle :)
Peace<3


Możemy się zamknąć w sobie
przecież m o ż e m y
bo gdy staniemy się otwartą bramą
czy nie zniknie możliwość bycia w odosobnieniu?
a na odwrót?

i co jest gorsze:
być samotnym pośród tłumu
czy kochać będąc w oddali
pielęgnując swoje sam na sam
marzyć o wielkiej rodzinie
nie dając jej szansy powstać?

Zapadam na odizolowanie
zazwyczaj z bezsilności
wyrzucam się z licznych zgromadzeń
wolna od uśmiechu
od miłych słów w zanadrzu
z błyskiem w oku
pieszczę wzrokiem ścianę

po tygodniu wychodzę z siebie
mam już ochotę na wymuszone komplementy
czuję w nich smak nadziei
i choć nadal nie wiem
czy wolę ludzi czy siebie
wciąż nie umiem
jednoznacznie
określić
tęsknoty

ale wdzięczna dziękuję aniołom
za wyrozumiałość 

Dziś jest dzień samotności, odpoczynku od wyostrzonej czujności. Najlepiej.



sobota, 14 grudnia 2013

Wołanie o zdystansowanie

zapomniałam którędy się wierzy
niepewność okleja drogi
mroczną fototapetą 
z pytaniem
czy jesteś tylko trzema sekundami
gościem, który sam sobie parzy herbatę?

a dla ciebie
czy twoja obecność ma inny kształt?

podklejam skrzydła
na cóż mi drogi?
nie jestem zbudowana z odcinków
z początków i końców
ciągnę się już tak i ciągnę od wieków
zaliczam zmiany pór roku
nieskończona

i jeszcze porwę się na wylot o brzasku
wytrzymam napór wątpliwości
może na kolanach
wołanie o zdystansowanie
myśl - nie przestawaj
spróchniałe prawdy to nie wiara
i nie miłość
słowa słowa słowa

gdzieś pośród patosu
zawisły przywołane czyny
gotowe się uczynić
zaczaiła się odwaga
składa swój lęk na pół
myśli
mówi
czuje
dam radę.

Nic nie jest tym czym się wydaje być. Ale wszystko ma swój cel.