odwaga
marzę o niej
by stanąć z tobą
któregoś dnia
twarzą w twarz
powiedzieć co czuję to za mało
wydrzeć serce i pokazać rany
zabliźnione
ale żywe na każde wspomnienie
i zapłakać, by odczuć ulgę
nieśmiało przeprosić
za opętanie ponad twoje siły
i zostawienie na łaskę losu
uwierz, znałam twoją przyszłość
i nie bałam się
nie umiałabym wytłumaczyć
swych słabości już dawno nie analizuję
nie zrozumiałbyś
nikt by nie zrozumiał
ale jedno spojrzenie dałoby nam nową szansę
upadłabym na kolana
chciała zedrzeć z siebie brud
i udrękę
prosić o łaskę wybaczenia
… i jeszcze o coś prosić?
a ciebie bym przytuliła
siostro
oddałabym ci piękne słowa
za twoją piękną duszę
i lekka odpłynęłabym z nadzieją
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz