Tak bezrefleksyjnie podchodzimy czasem do danej chwili. Mijamy ją nie pojmując, że właśnie odeszła i nigdy już nie wróci. Może to zamierzony mechanizm w nas ukryty, abyśmy nie odczuwali smutku? Życie mogłoby być wieczną tęsknotą, a z drugiej strony jak mało barwne może być, gdy się nie zauważa nic, prócz zwykłych spraw... Zabawmy sie w niezwykłość i nie silmy się na definicje.
spędzam dni swoje
na cieszeniu się niczym
dla mnie to siła
dla ciebie jest zerem
piaskownicą
kilka zer jest coś warte
jedno skazujesz na stracenie
lody na patyku miętowe
w dzień niekoniecznie upalny
rower z odzysku zardzewiały
a książka z wyprzedaży pomięta
od dawna szukane – odnalezione
łyk herbaty siedząc pod kocem
na wieczornym balkonie
jego uśmiech i chwila
ofiarowana na zawsze
kolor trawy i butów
idealny kontrast
słowo powiedziane głośno
i morze myśli oddane w prezencie
cel
droga
bo tak ważna by nie zapomnieć
szczęście chwytać po drodze do celu
i coś z niczego umieć stworzyć
jak dziecko ufne podziękować
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz