sobota, 16 marca 2013

Zmęczone znaki

Wczoraj odbyło się kolejne My Secret Garden Party bez mojego udziału :( Antybiotyk pozwolił jedynie na wypicie kilku butelek wody w Klapsie i na konwersacje z piątkowymi znajomymi. Kilka refleksji:


spal mnie na stosie, jeśli nie umiesz inaczej
ulep mnie w głowie z innej gliny
nie musisz się godzić z grzeszną myślą

nie chciałam byś dodał mi skrzydeł
nie prosiłam o aureolę
leciałam do ciebie jak ćma do światła
bo rozumiałeś

teraz ja rozumiem
chciałam zagłaskać blaskiem wewnętrzny cień


Jak to jest, że patrzymy, a nie widzimy? Słuchamy, a nie słyszymy? Skąd ta wybiórczość? To pewne, że nie możemy się wciąż skupiać na innych. Lecz co z tymi, którzy nie mają odwagi się powtarzać? 
Więcej empatii, choćbyśmy mieli "stracić" chwilę - wróci do nas kilka innych, pięknych.

nie zauważyłeś moich zmęczonych znaków
to były naprawdę znaki zmęczone
powtarzane
a z góry skazane na zagładę
filigranowe
w topornej sytuacji

niuans rzekłby ktoś
a zabił moją pewność siebie
czarna plama
na moim niepokalanym honorze
na policzkach wstyd

zbyt delikatnie zaznaczałam swą obecność
w tłumie szumów, słów, i planów na przyszłość

znaki kiedyś tętniące życiem
zmęczyły się
ja się zmęczyłam
i nie mam kogo obwinić

kupię megafon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz